"Nie mówiłem im, że będę walczył
mówiłem, że dosyć mam nieudanych prób
I że już chyba po prostu wystarczy
nieświadomie sam kopałem sobie grób
Słowa były wtedy lżejsze od tlenu
i częściej prosiły mnie 'już nic nie mów'
Sukces? Zawsze dążyłem ku niemu
ale wtedy miałem chyba zbyt dużo problemów
Pytali - czemu wiara w tobie prysła, jak bańka?
tak wyszło, niestety
nie miałem nawet siły, by złapać za majka
i stałem sam na krańcu świata jak kretyn."
http://www.youtube.com/watch?v=fMMI9swqnyk