Dupa dupa dupa.
Nic z moich zamierzeń nie wypaliło jeśli chodzi o wakacje, o początek września. Kompletnie nic.
Znowu wróciłam do "Alicji i ciemnego lasu" Piekary. Zawsze po tej książce mam mętlik w głowie. Za każdym razem odbieram ją inaczej, w zależności od stanu w jakim się znajduje kiedy ją czytam. No tym razem wyszło... Nie wiem jak. Uświadomiłam sobie, że życie nie jest bajką. I że pozory cholernie mylą.