Powiedz coś, nie mów nic- wszystko jedno.
Spowszedniała mi całkiem powszedniość.
Kran przecieka już prawie pół roku.
Ach uspokój mnie miły uspokój!
Wiem, to przejdzie, chwila moment.
Na wielkie słowa zła pora.
Wiem, miłość to święto ruchome- pojutrze, przedwczoraj.
Szumi wiatr, radio gra, skrzypi okno,
uciekamy w osobną samotność
Nie czekamy już świtu, ni zmroku,
Ach uspokój mnie miły, uspokój.
Wiem, to minie, to chwila, moment.
Zawraca bieg swój rzeka.
Wiem, miłość to święto ruchome- poczekam, poczekam...