Precedensik był drugi raz w terenie i już galopowaliśmy! Bardzo chętnie kroczył do przodu, gdyby tylko nie atakowały nas ślepaki i komary było by idealnie. P.miał pierwszy test jak zachowa się podczas upadku, kiedy to podczas kłusa uskoczył, a ja zawisłam mu na boku, mały wystraszył się i dreptał, ale słuchał uspokajania i zaczekał aż wdrapię się z powrotem w siodło <3 Pozatym wchodziliśmy do kałuż i po kilku razach nic się nie baliśmy ;-)