Wiary, Zdrowia, Miłości, Ciebie

2011.

2010 był pełen zmian. Uznaję go za udany. Dostałam od niego koszyk doświadczeń, miłych chwil, kryształowych łez szczęścia. Rok, w którym stałam/stoję u progu życia. Uczyłam/uczę się siebie, ludzi. Wyjazd (praktycznie "przeprowadzka") do Oln sprawił, że musiałam podjąc decyzję - albo szybko się ogarnąc, albo uciekac. Nauczyłam się planowac. Planuje dużo rzeczy, każdy "dłuższy" dzień. I z tym też wiążą się moje postanowienia noworoczne, które obiecuję sobie i postanawiam wypełnic.
Robiłam wszystko, co mogłam, żeby móc spokojnie patrzec w lustro kazdego dnia. Oczywiscie są rzeczy, na które nie miałam/nie mam wpływu. Z każdym dniem jestem silniejsza i bardziej pewna tego, czego chce i czego oczekuję od swojego życia. Dużo wiary sobie i Wam także życzę. Trzeba wierzyc w siebie w każdej sekundzie. Uczyńcie to swoim obowiązkiem.

Ale kiedy nie ma zdrowia naprawdę trudno jest wierzyc. Kiedy z bólu każdej nocy krzyczycie w poduszkę i już nie pamiętacie przespanej całkiem i spokojnej nocy. Myślę, że każdy ma taki "krzyż". Mały czy duży. Swój własny, który trzeba ponieśc. Cieszyc się z tego, że ma się zdrowie. Życzę tego Wam, sobie też! Mówią, że jak jest zdrowie to reszta też... To prawda;).

Co do miłości to dużo się o niej śpiewa, pisze, czyta, słyszy, myśli... Miłości i jeszcze raz miłości ! :)

Ty. Ty nie wiesz czego chcesz, boisz się życia. Kochasz i chcesz, żeby i Ciebie kochano. Dużo się wydarzyło. Jest taki moment kiedy każdy mówi sobie d o s y c . Każda przerwa jest potrzebna. Od wszystkiego. Nawet kiedy kocha się kogoś najmocniej przychodzi strach. Boimy się czy to aby na pewno to. Czy nasze uczucie jest doceniane, czy nie... Podejmujemy różne decyzje. Ale każda chwila to szansa aby czasami w s z y s t k o odmienic. Nie zawsze to zależy od nas, czy możemy naprawic czy nie... Czekamy i kochamy. :)

Życzę sobie Księcia:)) Wam też! :D i Królewny :) !

2011 będzie jeszcze lepszy, / !