Cześć , cześć. Momencik , zgaszę światło. No siema , to znowu ja. Pełniejsza energii . Czerpię ją z nowych zasad , nowych pomysłów , z porannej kawy i z tego , że mam dwie ręce i nogi . Przede wszystkim mogłabym poruszyć tu fakt , że nie jadę na Coldplay . Teraz dla odreagowania włączam codziennie któryś z ich koncertów. Słucham a na koniec zawsze grają fix you. Dzięki tej piosence zdobyłam mylne wrażenie słabej osoby , miałam złe poglądy i nietrafne oczekiwania. Ale i tak jest to piosenka mojego życia , bo teraz to już nie ktoś mnie fix tylko fix ja sama siebie. Bo takie mam założenie. Ich koncert byłby spełnieniem marzeń . Jednak stwierdziłam , że raz na jakiś czas muszę z czegoś zrezygnować . Rozrzutnością byłoby właśnie teraz tuż przed rozpoczęciem studiów wywalać dwie banie na koncert . Mimo , że to jedyny koncert na jaki poszłabym ze łzami w oczach ze szczęścia. Może nabiorę pokory , jak coś mine ominie , a może zacznę gospodarować inaczej czasem i kasą jak ta sprawa przejdzie mi dosłownie koło nosa. A mam pewność , iż będę tego żałować jak mało czego .
Ostatnie dni upływają błogo i harmonijnie , zaszywam się w kuchni , jeżdżę samochodem gdziekolwiek i kiedykolwiek . Do Białegostoku jeszcze nie dojechałam ale jestem pełna nadziei . Lubię sobie wyskoczyć na chwile , żeby oderwać się od domu , do któego tak bardzo na moje nieszczęście nie jestem przywiązana. Od października czeka mnie nowe życie , na walizkach z lekka , ale przy Oli . Zaczynam się bać ogólnie tego , że idę na studia i takie tam . To jak każdy .
PRZYJACIELE NIE CZYTAĆ , NOTKA O RELIGII !
Pełna pozytywnej energii często jeżdżę teraz do białego w interesach .W niedzielę mama , babcia i dziadek dokładnie wiedzieli , że nie będę miała się jak wykręcic , więc zaciągnęli mnie do kościoła . Wchodząc miałam uczucie nieprzynależności i tego , że nie chce tu być ani chwili dłużej . 5 chrztów , no zajebiście. Biedne dzieci nie mają żadnego wyboru . Są już we wspólnocie nie mając świadomości , że w niej są . Parafia przyjmuje małe klopsiki z otwartymi ramionami za drobną opłatą trzech stów , co łaska plus vat. Dzieci są na pewno zachwycone mogąc przynależeć . Jeszcze w wieku 8 lat idąc do komunii nie będą wiedziały , po co właściwie tam idą . Msza święta. Rozglądam się wokoło : 90% ludzi powyżej 60 . Dostrzegam kilka małych dziewczynek z babciami i kilku nastolatków. Dziewczynki mają torebeczki i różowe bluzeczki , modlą się obok i tylko wypatrują zza wielkich ludzi przed nimi jak tu zobaczyć cokolwiek . Młodzi wchodzą szybko i szybko wychodzą . Plan na niedzielę odbębniony. Godzina minęła , można spierdalać . Ksiądz właśnie powiedzieł coś o kobiecie , która zaszła w ciążę i była dziewicą i o mężczyźnie , który umarł i zmartwychwstał . OK . Myślę sobie ... ile racji miał ktoś , kto powiedział , że religia omamia niziny , żeby odciągnąć od prawdziwych problemów świata . Nie wiem . O , idzie ksiądz z tacą ... Będzie miał na mercedesa. A ja nadal muszę tam chodzić i ewentualnie machać ręką udając , że robię znak krzyża tylko p oto , by nie sprawić mojej mamie przykrości . Świat jest zaskakujący .
Czysta kartka nadal pozostaje czysta . Myślę , że na dłużej . Nauczyłam się przez kilka dni nie narzekać i częściej mieć nadzieję na cokolwiek . Cieszyć się , że nie ma tego złego . Nie chciało mi się kosić trawy dziś , ale nagle kosiło mi się tak przyjemnie , że nie zdążyłam się obejrzeć, już byłam w wannie . Jest prościej , powiedziała krótkodystansowo-uczuciowo Mania.
No , jest progress .
You get what you give baby .
Użytkownik iwilltrytofixyou
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.