zycie stalo sie takie nie zrozumiale...
serce odszelo i rozum powiedzial ze nie bedzie jzu tak wspaniale...
nogi nie prowadza w niezna droge...
dusza powoli popadaw w trwoge..
gdy nie liczy sie juz nic poza wspomnieniami.
gdy mrok zalewa mnie swymi lazami..
gwiazdy nie pozwalaja na siebie juz patrzec...
powiedzialy smutku swego slady sprobuj zatrzec...
vdka nie daje juz tej pewnosci wieczorami...
ze ma sie moc ktora jest ukryta dniami..
zal swojej egzystecji jest bliski spelnienia
moj swiat juz jest nie do zmienienia...
chyba ze.....
nie nie spelnia sie moje marzenia...