Jestem, żyję. Nadal jest tak chujowo, że jedyne na co mam ochotę to usiąść i płakać, ale obiecuję, będę ponad to wszystko. Obiecuje, pisząc to mam łzy w oczach i sama sobie nie wierzę, ale wiem, że osiągnęłam dla SIEBIE juz tak wiele i jesli pokonałam własną strefe komfortu to i żadne kurwy nie są w stanie mnie zniszczyć.
Wczoraj trzymałam michę w 80% nie zjadłam nic niezdrowego, ale o jakieś 200kcal wiecej niz powinnam. Wyszłam z kolezanką na piwo wieczorem, ja wzięłam sok, a potem bardzo długo myslalałam o tym wszystkim przez co zrobilam się głodna i zjadłam jeszcze dwa wafle ryżowe z plastrem żółtego sera na jakieś 2h przed snem, więc tragedii nie ma. Grunt, że i tak wybrałam szklankę soku zamiast alko.
No i zrobiłam 25km na rowerze stacjonarnym przez 60min.
Dzisiaj niestety juz czuje, że nie dam rady i potrzebuje odreagować, póki co alko bedzie do tego dobrym sposobem, bo ludziom już nie wierzę i nawet nie chce z nikim rozmawiać, żalić sie bo i tak kazdy tylko czeka aż się potknę. Jebane zawistne kurwy. A faceci kłamią, WSZYSCY. - To tak podsumowując :)
Miłego weekendu więc kochane :*
Inni zdjęcia: Dziś *PEŁNIA RÓŻOWEGO KSIĘŻYCA* xavekittyx;) virgo123Też chce latać jak wy bluebird11Okienka elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Opactwo w Tyńcu tomaszj85