Znowu dużo gadam, mało robię. Trzeba w końcu wziąć sparwy w swoje ręce, bo do wakacji półtora miesiąca tylko, a ja nawet nie będę miała odwagi w spodenkach wyjść ;/ Dziś się zważyłam i waga pokazała 61,5kg, spadł kolejny kilogram, więc jest dobrze, ale to chyba przez to, ze wczoraj byłam na weselu, prawie nic nie zjadłam, bo nie byłam głodna i cały czas tańczyłam :) Dzisiaj wrócę trochę wcześniej z poprawin, bo mam dużo nauki na ten tydzień i odrazu zrobię sobie turbo spalanie :)
Zastanawiam się nad założeniem bloga, na temat żywności, ćwiczeń i takich rzeczy tego typu :) Być może nawet dzisiaj dam wam link do 1. postu :)
A jak tam u was ? Jak przygotowania ciała do wakacji ? :>