photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 CZERWCA 2015

Jeszcze parę godzin temu ta notka miała wyglądać inaczej - pełna smutku, goryczy i opuszczenia.

Jednak chwila obiektywnego spojrzenia, chwila rozmowy z kimś obcym i jest inaczej.

Tak więc zamykam pewien rozdział życia.

Jutro o tej porze będę rozpakowywała walizkę w DE.

Zamykam ten rozdział, nie zapominając o szczęściu jakiego doznałam,

odrzucając złe rzeczy, ale wyciągając z nich wnioski i pakując bagaż doświadczenia na plecy - rozpoczynam coś nowego.

Z pewnością znów będzie i radość i smutek, ale życie takie jest.

Cóż.

Trzeba planować, marzyć i dążyć do stawianych celów. Mieć wciąż satysfakcję z samego siebie,

rozwijać się i udoskonalać siebie. A cała reszta może być tylko miłą dokładką, bądź gorzką posypką.

Grunt to się nie poddawać i walczyć.

 

Jutro nowe życie. Nowe obowiązki. Nowi ludzie.

Wkraczam nieco przestraszona, z myślą, że nie podołam,

boję się, tak, boję się, 

ale mocno stawiam kroki i idę do przodu, wierząc, że każda krytyka,

każde niepowodzenie będzie tylko początkiem czegoś lepszego.

 

Jestem sama. tak. jednak łatwiej zadbać tylko o siebie.

cieszę się, że nie muszę więc tu nikogo zostawiać (prócz rodziny i "niby" przyjaciół) 

i martwić się, że żyjemy na odległość i walczyć o każdy dzień,

dlatego bycie samą w tej sytuacji jest raczej plusem niż minusem

i gdzieś w głowie iskierka się tli, że może właśnie tam znajdę kogoś odpowiedniego, czy przeżyję kolejną

przygodę, z której wyciągnę nowe wnioski.

 

Szczerze od jutra będzie ostra dieta, ze wzgledu na to, że 90% mies. będę pracować, każdego dnia o tej samej porze

mamy przerwy na lunch, więc łatwo będzie się pilnować, do tego w pracy mnóstwo ruchu (ostatnio w 1,5 mies. 8 kg mniej bez trzymania diety, pilnowania ilości i jakości posiłków), teraz dorzucę więc zdrowsze produkty i normalne ilości, wyeliminuję fast food'y i duże ilości słodyczy. 

 

Teraz patrzę na to bardzo pozytywnie i jestem świadoma wielu niepowodzeń, które czekają mnie w tym "nowym życiu", 

ale wiem, że czeka mnie także coś dobrego i szczęśliwego.

 

Żegnam się na jakiś czas, ale z uniesioną głową odchodzę, 

by za jakiś czas pochwalić się Wam moimi osiągnięciami.

Życzę Wam wszystkim wytrwałości i dużo motywacji w walce o Wasze marzenia,

cele i trzymam kciuki za każdego z osobna w dążeniu do tego, co sobie zaplanujecie.

 

Do następnego :)