http://www.youtube.com/watch?v=tMif3noy95g
CZĘŚĆ PIERWSZA
Była zwykła, niczym się nie wyróżniała od rówieśników. Pisała wiersze w "sekretnym zeszycie" do swojego ukochanego, był to chłopak z rok starszej klasy. Zakochana w nim była już od przedszkola, a ona miała prawie 16 lat, oczywiście nic o tym nie wiedział ani on ani nikt inny. Była skrytą dziewczyną i nie miała
przyjaciółek, nie chodziła na imprezy, nie uganiała się za chłopakami, bo w głowie siedział jej tylko on. Na lekcjach nie wyróżniała się, zawsze siedziała na końcu klasy i kreśliła coś w zeszycie, nikt nie miał prawa go dotknąć, bo gdy tylko chciał ktoś podejrzeć syczała ze złości. Nie miała też wrogów, była neutralna ani nie popularna, ani żadna szara myszka, ludzie na ogół ją lubili, bo nikomu nie wtrącała się w życie. Pewnego dnia, została po lekcjach, bo jak każdy miała problem z jakimś przedmiotem, dla niej była to matma, weszła do sali usiadła na końcu i wyciągnęła "sekretny zeszyt", nikogo jeszcze nie było więc zaczęła pisać kolejny wiersz o przystojnym brunecie z rok starszej klasy. Kolejną osobą jaka pojawiła się w klasie był on, wszedł do klasy jak zwykle uśmiechnięty, kiwnął do niej ręką i zapytał się czy był już pan w klasie, dziewczyna zajęta pisaniem, nawet nie zauważyła, że pojawił się obiekt jej westchnień, chłopak zdziwił się, że nie otrzymał odpowiedzi, więc podszedł bliżej, myśląc że dziewczyna ma na uszach słuchawki, a nie było widać bo miała długie, brązowe włosy, które zasłaniały jej twarz. Złapał ją za ramię i delikatnie ją ruszył przy czym ponowił swoje pytanie, dziewczyna zdziwiona była bardzo, musiała widocznie mieć śmieszną minę, bo chłopak zaśmiał się. Szybko zamknęła zeszyt, z przerażeniem pytając czy długo tu stoi, chłopak zaśmiał się kolejny raz i powiedział, że już z dobre 5 min i wie wszystko co tam napisała. Długowłosej brunetce do oczu napłynęły łzy, wstała i powiedziała przepraszam muszę ... cześć. Wybiegła z klasy. Chłopakowi uśmiech zeszedł z twarzy, przysiadł na ławce gdzie siedziała, nie mógł pojąć co się stało, nie rozumiał, co zrobił źle, bardzo się przejął tym. Był bardzo wrażliwy i miły, mimo tego, że pisało do niego wiele dziewczyn nigdy żadnej nie wyśmiał, nie chwalił się przed kolegami swoimi "podbojami", był świetny, krótko mówiąc. Ludzie zawsze byli dla niego mili, śmiali się jego żartów, nie miał żadnych problemów z utrzymywaniem znajomości,aż tu nagle intrygująca brunetka wybiegła z klasy na jego widok. Już miał wstawać z ławki, ale zauważył, że na podłodze leży zeszyt, w tym pośpiechu nie zauważyła, że wypadł. Podniósł go...
dorrotkaaa
Inni zdjęcia: 1477 akcentovaStrażnik zamku elmar;) pati9912019 7513Zestaw opon. ezekh114;) virgo123490 mzmzmz;) virgo123;) virgo123;) virgo123