Oj dużo się działo. Zaliczyliśmy Pogo na chwilę ;) nawet mój rower przecierpiał moje tuningowanie ; D , Trochę upadków, więcej wzlotów. .. diety trzymałam sie jakiś kawał czasu, aż mi się odechciało :D . teraz od nowa ćwiczę. Smutno było mi schować mój ukochany telefon do szafy.. ale nic nie jest juz w stanie go wskrzesić.. co jeszcze? Połowa wakacji spędzona na Dąbskim.. nauka pływania z pozytywnymi efektami.. i moja pierwsza w życiu tak piękna opalenizna.. :3 i znów spełnione marzenia. ..
`Jest miły , ciepły, letni wieczorek, a ja wcinam moje ukochane winogrona bez pestek <3