Ostatni raz byłam tu w kwietniu, wtedy zakończyłam przy wadze 65kg, do tej pory taka się utrzymuje. Jem cały czas ale choroba nie pozwala przytyć (całe szczęście).
Dziś wracam by znów spróbować osiągnąć swój cel, czyli 50 kg.
Póki co do końca listopada ma być 5 kg mniej, do końca roku chcę zobaczyć 55 lub 50 kg.
Trzymajcie kciuki chudzinki, ja ze swojej strony też za Was trzymam!
Oby każda z nas osiągnęła to czego pragnie.