Witajcie <3
Ym. Dzisiaj nie mam nastroju właściwie na rozpisywanie się ale powiem, że jest spoko. Moja przyjacióła wróciła! Z nią będę chodzić na rowery, rolki i ogólnie pewnie będziemy dużo chodzić, bo ona jak ja "chwytająca". <3 Okej, to tak właściwie od jutra zaczynam z trochę innym, innym.. nastrojem? detrminacją? myślą? nie wiem ja to ująć ale jest ogólnie tak jakbym zaczynała od nowa, tylko, że nie zaczynam ale trwam w moim ciągu, więc jutro 8 dzień i nie mam zamiaru go inaczej liczyć :)
Bilans: (dzisiaj tak ogólnie, bo właśnie mnie wołają)
ok. 10 parówki
ok. 15 banan
ok. 19 mizeria, kotlet i ziemniaki
i jeszcze się kawa przewinęła wciągu
RAZEM: ok. 1200kcal (przklęte smażone)
Tak więc do zobaczenia jutro, chudzinki <3