Hej dziewczyny! :*
Jestem NOWA, ale 'doświadczona'. Mam za sobą pół roku zmagan z tłuszczykiem, którego tak bardzo nienawidziłam. Było to bardzo cieżkie pół roku, ale jakże owocne. Mam około 172, wazyłam 65kg, nie mam pojecia ile obecnie ważę (nie ważyłam się, bo nie mam wagi), ale moja waga sprzed dwóch tygodni to 52. Nadal chcę więcej ... Ale powoli siada mi psychika, mam coraz mniej siły, dlatego stwierdziłam, ze moze oparcie znajdę w Was! Jutro się zważę i na bieżąco będę pisać co jem. Niestety mam problem z motywacja do ćwiczeń, ale moze od jutra sie do tego zabiorę.
DZIŚ:
* miseczka mleka z cornflakesami, ok. 150kcal
* 2 jajka z groszkiem, ok. 300kcal
* kabanosa troszkę, naciagnijmy ze zmiesciłam sie w 500kcal :) bo dzis jest 11 dzień tej mojej 500 i poczatek tego photobloga ma być optymistyczny!!!
Chce jeść do 500kcal, ale nie liczę kcal soków, Wy liczycie?