dzień 0.
Wracam. Odmieniona. Nie będzie to czarno-biały blog z depresyjnymi tekstami prowadzony przez
nastolatkę dążącą do wyniszczenia. Zmądrzałam. Wydoroślałam. Zaczęłam wszystko traktować inaczej.
Stawiam sobie realne cele. Nie głodzę się. Nie mam wyrzutów sumienia po jedzeniu. Nie umieram.
Ale wróciłam, bo mi brakuje wsparcia, motywacji, miejsca do wyżalenia, a najbardziej Was.
Dzień 0 już zakończony.
Do jutra!