Witam :)
Dzisiejsza pogoda pozytywanie na mnie wpływa :) Chociaż nie do końca. Pokłóciłam się z ojcem, strasznie mnie zdenerwował i moje postanowienie noworoczne legło w gruzach. Obiacałam sobie, że nie będę przeklinać. Dobrze mi szło, a przez jedną osobę zawaliłam :/
Zastanawiacie się pewnie, dlaczego tak sobie obiecałam, otóż dlatego, iż za dużo klnęłam ,nie tylko, gdy na coś się zdenerwowałam, po prostu ,jako normalne słowo w zdaniu, jak przecinek. Ale postaram się znowu nie klnąć, przynajmniej przy innych :)
Bilans :
śniadanie : płatki owsiane ok. 180 kalorii
obiad : ziemniaki z brokułami ok. 50 kalorii (miałam mięso jeszcze do zjedzenia, lale patrząc na nie robiło mi się niedobrze)
kolacja : bułka z almette ok. 200 kalorii
zjadłam kilka ciasek ok. 100 kalorii
Na razie 530 / 950 kalorii :)
40-dniowe wyzwanie dzień : 6
Jak się motywuję? Codziennie,nawet po kilka razy, staję przed lustrem i łapię się za tłuszczyk i mówię sobię, że niedługo już go nie będzie. Zaglądam również na inne photoblogi ,na którcyh widnieją zdjęcia dziewczyn, które osiągnęły swoje cele.
A6W :
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
HSGD :
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
zaliczone.
niezaliczone.