photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 12 STYCZNIA 2013
448
Dodano: 12 STYCZNIA 2013

od nowa 1 2 3 4 5 6 7 8

zaczynam od początku. odchudzanie się nie miało sensu. Postanowiłam spróbować głodówki. Zaczynam od dziś.

rano nic nie zjadłam i poszłam na miasto, jak wróciłam wzięłam dwa łyki mleka i do teraz jeszcze nic nie zjadłam.

chcę sprawdzić ile wytrzymam. nigdy jeszcze się nie głodziła. wiem, ze to szybko działa a ja mam dosyć chudnięcia 1 kg na tydzień a potem znowu tycia. chcę sie przekonać i tyle. anoreksja mi nie grozi .

jak na razie jestem trochę głodna, ale staram się nie myśleć o jedzeniu. 

na obiad zjadłam trochę ryżu z sosem, trochę marchewki i trochę ugotowanej piersi z kurczaka.

przed chwilą podjadłam trochę ugotowanej piersi z kurczaka.

nie wiem czy jestem głodna, czy się po prostu nudzę i nie mam co robić. muszę się czymś zająć. na dworze od rana sypie. wieczorem wyjdziemy na dwór. teraz poczytam trochę ksiażkę, albo nie wiem co ... -.- muszę znaleźć jakieś zajęcie, polecacie może coś?

zjadłam banan, i przed chwilą trzy czipsy. s. upiekła ciasto... nie wiem czy dam rade nie zjesc chociaz kawalka -.- 

dzis to nie jest głodówka, ale zjadłam mniej niż zwykle.

może zamiast od razu się głodzić stopniowo zacznę jeść coraz mniej. drastycznie, nie stopniowo. przerzucę się na wodę i jeden dwa owoce dziennie 

 

dzisiaj mam wcisnęła mi śniadanie... niedziela więc wszyscy jemy razem, jutro nie zjem śniadania. teraz wypiłam tylko herbatę. zaraz obiad... zjem tylko troszczkę, poskubię jak ptaszek... a po obiedzie już nic więcej nie zjem. nie mogę. wieczorem się ważyłam. zdaje sobie sprawę, że wieczorem waga jest większa. było 66,9 , dzisiaj rano było 66,4. jak zaczynałam się odchudzać, jeszcze przed tymi ćw 3 tyg i reguralnym jedzeniem ważyłam 68. cieszę się, że te 2 kilo zrzuciłam na dobre. teraz pora na kolejne dwa. ale nie w 3 tygodnie. w ferie chce schudnąć doo... 64? 2 kilo, 2 tygoodnie, jak uda sie wiecej bede szczesliwa, a jak sie nie uda... -.-  to nie wiem juz co zrobie. moze spróbuję wymiotować? nienawidzę wymiotować, więc nie chcę żeby do tego doszło. mama nadzieję, że tak nie będzie.

 

No, dzisiaj pierwszy dzień feri. jest 11. o 13 ide na spacer. teraz zjem budyń i może jakiegoś batonika, obiad mnie ominie, (dzięki sacerowi) i nic nie zjem. a na kolacja tylko jakiś owoc!!!!! nie mogę nic innego , jak zjem coś więcej to nie wiem co zrobię. Później dopiszę trochę przemyśleń itp. bo teraz woda mi się kotuje muszę zalać budyń i uszykować się i ogarnąć wiarę. 

poszłam. kupiła donuta i go zjadłam, potem zjadłam kluski z sosem na obiad. jak mogłam?! nie zjem już nic więcje! nie mogę! wchodzę co chwile na wagę. rano trochę ponad 67, wróciłam ze spaceru równe 67. a teraz pewnie znowu ponad-.- do wieczora nie mogę zjeść nic!!jem jem jem i cały czas jem. mówię STOP! nie mogę więcej tyle wpierdalać, jest 22:30 a ja mam ochotę coś zjeść ! nieee!  nie mooogę!! za nic! nigdy! nie! napiję się czegoś i idę spać, jak śpię to nie myślę o jedzeniu. 

 

głowa mnie boli. śniadanie: 2 herbaty. zjadłam dosłownie 5 czipsów, obiad: trochę szpagetti, kolacja: jabłko. jest 18:22 

nie moge juz nic zjeść nie ma ! nie mogę! muszę schudnąć

kiedyś byłam taka chuda, i miałam takie długie włosy, znowu taka będę! jak będę chciała coś zjeść to przypomne sobie te czasy kiedy byłam chudziutka! 

 

śniadanie:jogurt, potem dwa nie całe kawałki pizzy, mały obiad, kolacja kibka chleba z pomidorem i majo i pól skibki z serkiem i troche popcornu. dlaczego ja tyle żrę ?! w ten sposob nigdy nie schunę 2 killo w 2 tygodnie! Następnym razem zanim coś zjem przypomnę sobie jak wyglądam a jak powinnam wyglądać! co mi to daje? jem i co? smczne? ale jakim kosztem? kosztem tego, że wyglądam jak świnia. jeszcze moje pieprzona przyjaciółeczka suka ma do mnie problemy, zawsze musi byc co ona chce, idiotka pojebana. nienaiwdze jej. juz nie bede udawala ze ja lubie! a tym bardziej nie bede sie z nia przyjaźniła. po prostu będę ją ignorowała! niech da mi swiety spokój!!! CZY PRZYJACIÓŁKI HEJTUJĄ SIĘ  Z ANONIMA NA ASKU? nie kurwa, bo ona nie jest moją przyjaciółką. niech sie wypcha jebana suka.

 

OMG nie wierzę! Jest 11. przed chwilą wstała. weszłam na wagę 65.8 !!!!! jest 65 !!!nie mogę tego spieprzyć. zastanawiam się czy zjeść śniadanie. i chyba zjem małe płatki. mówią, że śnidanie jest najważniejsze tym bardziej jak się odchudzasz, zjem kukurydziane bez cukru. mam nadzieję, że jeszcze są, a jak nie to pół bółki z serkiem delfina dietetycznym i szczypiotkiem. zobaczę jak wybiorę się do kuchni. wczoraj mówiłam jeszcze, że mi się nie uda! a dziś?! dziś ważę 65 kg!! omg, to jest wspaniałe. od rana mam dobry humor! teraz biegnę ku 64 kg! a potem aż do 60. nic nie stanie mi na przeszkodzie. najbardziej boję się okresu, zawsze jak mam okres to wszystko spieprzę. mam na początku miesiąca zaraz po tym jak wracam do szkoły po feriach. czyli nie będę ćwiczyła na wf, szczerze chciałabym, ćwiczenia do dodatkowa dafka spalania kalori ale z okresem nie będę ćwiczyła. nie ma tak. ok idę do tej kuchni i sprawdę co zjem. zjem mały obiad i kolację I NIC WIĘCEJ!!! nie mogę! nie mogę okazać słabości! to że trochę schudłam nie zwalnia mnie z niczego! nadal muszę się pilnować. Zjadłam budyń i jakiś deserek kolacji już nie zjem. 

 

wczoraj zawaliłam. zjadłam zupke i batonika kurwa, dzisiaj rano ważyłam 66 kg. rano zjadłam płatki z mlekiem jak zawsze. potem mały obiad pół kotleta dwa ziemniaki o troche pyrek. teraz jestem głoda i zaraz ide zrobić sobie coś. herbate moze wypije i juz nie bede gloda. zobacze. dopisze poźniej. 

 

wczoraj nic nie napisałam. byłam u babci zjadłam torta troche ciatek i wgl-.- 

 

dzisiaj rano 66,3 kg a powinno byc 65 no ja pierdole! czy to az takie trudne!? nigdy nie schudnę. tak ciężko jest mi przejść i utyrzymać się na tym 65 przynajmniej już mi nie skacze do 67 wtedy bym sie zanbila, do konca feri mialam wazyc 64 kg, zostal mi tylko tydzien. czytalam blog, dziewczyna dwa dni nic nie jadla i schudla 2 kg. ale ona caly czas potem nic nie jadala i ona juz byla chuda. kurwa, dlaczego to nie moze byc proste? dlaczego nie potrafie sie oprzec tym pioeprzonym slodycza? co w nich takiego sa? tylko tucza. chwile mi smakuje ale gruba nie bede na chwile. chce byc chuda do jasnej cholery!

Komentarze

przerobki1 ładne zdjęcie! :)

przerabiam zdjęcia za free!
wejdź by dowiedzieć się więcej!
23/01/2013 15:59:44
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika iwannabeingslim.