'Słyszysz jak mówię, wołam Cię gdzieś z sypialni
Spotykasz mój wzrok, z moimi oczami
Mocno chwytasz moją dłoń i oddalasz się ze mną
I dotykasz moich ust wargami
Wymykam Ci się z rąk przez palce
Dotykasz mnie ostatni raz-opuszkami
Próbując złapać mnie, zatrzymać na zawsze
Upuszczasz mnie i zabijasz coś między nami...'
Może nie umiem być już ani trochę lepsza
Jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy
Przecież istnieje między nami tyle fajnych rzeczy!
I kurwa, co się z nimi stało? Nie wiem...