10.07.2014r.
O matko, ale ten czas szybko leci.
Brakuje mi go, wiecznie mam coś na głowie.
Dzisiaj jest piękna pogoda, nareszcie trochę wiatru zawitało, bo myślałam, że się usmażę.
Czekam aż mama dotaśta mi pudełko pizzy i colę. Mam jakiś mizerny humor.
Niedługo spotykam się z przyjaciółką, aktualnie ,,staram się'' narysować portret, ale marnie mi to idzie.
Jest mi głupio, że zaniedbuję photoblog'a, no ale w końcu od czego ma się wakacje? Nie można wiecznie siedzieć przed laptopem.
Jeśli dobrze pójdzie, to za niecały tydzień pojadę pod namioty, może jakaś domówka i coś tam się jeszcze wykombinuje.
Wkurzają mnie sąsiedzi i ich dziecko, krzyczy jak nienormalne. Mogłoby odpuścić.
Poszłabym na grilla, może też się w przyszłym tygodniu o niego zahaczę.
(A, no i zdjęcie jest moje - tak, wiem.. odwiedzałam babcię, no i tak wyszło jakoś).
Miłego dnia.