Zastanawiam się po co tu piszę jak to co robię nie jest dietowataniem.
Nie ćwiczę.
Jem jeden posilek dziennie i od tygodnia alkohol.
Nie lubię pić. Nie umiem odmówić .
Nie znam tu ludzi. A na tych spotkaniach przy alko poznaję ludzi z mojego roku. Na moim kierunku 110 osób.
Na dzień dzisiejszy nie mam planu jak rozwiązać to aby zmienić żywienie i dodać ćwiczenia. Szczególnie, że mam współlokatorkę : ))
Ale dobra .