Nie mam w zwyczaju dodawać dwóch notek dziennie, ale to jest taka specjalna notka. Bo jest dla wyjątkowej osoby jaką jest OLA. Kij, że znam Cię zaledwie 5 miesięcy, że w sumie to tylko photoblog, że w sumie połączyło nas to, że Cię Brendon Urie do znajomych na Facebook'u przyjął - TO JEST NIEWAŻNE. Ważne jest to, że Cię w ogóle poznałam co jak się potem okazało jest jedną z najlepszych rzeczy w moim życiu. Jesteś wspaniała, wartościowa, masz wielkie serce, jesteś wrażliwa i potrafisz mi pomóc oraz mnie zrozumieć jak mało kto. Masz też wielki talent artystyczny, Boże, jak ja kocham Twoje rysunki i malunki, Picasso przy Tobie to pikuś, pan pikuś! Przez Ciebie się teraz śmieję. Nie wiem jak Ty to robisz. Nie wiem w ogóle jak to zrobimy, ale ja w wakacje 2012 do Ciebie wbijam albo ty do mnie, nieważne, w każdym razie musimy się spotkać, no bo ja sobie tego inaczej nie wyobrażam. Tylko pamiętasz. Jak się spotkamy to po Wa-wie nic nie zostanie już xD. Bardzo mi przykro. Ale odbudują sobie. A za kilka lat podbijamy rynek - ty swoimi komiksami, a ja swoimi książkami. To będzie cudowne. Nawet więcej niż cudowne! Świat oszaleje na punkcie Krełowskiej i Windakówny. Zobaczysz, nie jeden Way czy Leto nam do stóp padnie, nasze pucyglany! Haha <3. Pamiętam nasze pierwsze rozmowy, których już niestety nie mam, jebane gg, ale ważne, że są w mojej głowie na wieki wieków, amen! Nie wiem co mam Ci jeszcze napisać żeby Ci wpoić do głowy jaka jesteś zaiście, jedwabiście, zajebiście wspaniała! Huehuehue. Nie wiem czy ktoś to przeczyta oprócz Ciebie samej, o ile Ci się to będzie chciało w ogóle czytać xD. Ale no, zrobisz to dla Karolajny, hahaha. Uwielbiam Cię. Uwielbiam Cię. 5 miesięcy i oby jeszcze więcej, jeszcze więcej, jeszcze więcej! Zestarzejemy się razem, haha, będziemy leżeć na kanapie przed TV, a nasze mężusie nam bedą przynosić jakieś papko-breje jak tą co dzisiaj zrobiłam na obiad xD. Hahaha. To tyle. <3 <3 <3