takie południe z nauką .
może by tak piwo na dworku ?
oj brakuje niektórych osób ..
brakuje wyjść na piwo.. na spacer nad wisłę..
brakuje głupiego " hej, co tam ? "
brakuje rozmów.. ale po co mi rozmowy,
które za 2 godziny zna cały świat ?
po cholerę mi fałszywe mordy ?!
po cholere mi dwulicowe znajomości ?!
do niczego nie są mi potrzebne.
coraz częsciej zastanawiam się po co los wystawia nas na próbę?
jestem głupia, jeśli teraz te osoby odezwały by się do mnie,
przeprosiły, chciały 2 szansę, zapewne wyleciała bym do nich,
z otwartymi ramionami..
a może nie jestem głupia ?! jestem naiwna.
coraz częsciej myślę, jak było jeszcze pół roku temu..
coraz bardziej nurtuje mnie fakt, że tak szybko wykruszają
się osoby, które były dla mnie bardzo ważne, którym ufalam.
to wszystko dzieje się po coś.. jeszcze nie wiem po co..
a w tym momencie, na palcach 1 ręki policzę osoby godne zaufania.
taka karma w 21 wieku ;c
--------
piwo ?
czemu nie !