DOMINIK KACZMAREK - KACZOR
walcząc o prawdę, nie wiedząc czemu ona miała służyć
znajduję mniej odpowiedzi niż jest pytań, prawda ukryta w rzeczywistości szarej jak tytan
ile jesteś w stanie zrobić by bliscy nie odeszli
ile jeszcze minie dni, nim za wszystko zapłacisz!
dzień ostatecznego sądu, starcie różnych poglądów
nawijam by widzieć sens w byciu tym kim jestem
osiągnąć cel, unieść ręce w zwycięstwa geście
szacunek i respekt dla tych co już pomogli
to wszystko dzieje się nocą jaskrawą, to nocy prawo
dziś jesteś sam, musisz liczyć tylko na siebie
wyjeżdżam w miasto, którego światła nigdy nie gasną
życie jest żartem, którego sensu próżno szukać
ty wiesz to że często wspominam przeszłość
znowu upadłeś zdarzyło ci się to nie po raz pierwszy
gdy każdy wers jest kartą, wizerunek jest stawką
pragnę ci dowieść jak jesteś mi bliska, jestem tu sam, echa przeszłość i zgliszcza
do zobaczenia, twój dorosły już syn Dominik
dodajemy, klikamy