TOMASZ CHADA & GABRIELA GAWRYSZEWSKA
słowo krytyki od zawsze po mnie spływa, Ty palisz swoje kartki gdy słyszysz co nagrywam
o rapie mam pojęcie ja jestem nim zatruta
my robimy swoje ziomuś to zagra w Twoim domu
nie otaczam się ludźmi bez honoru, u jest ulica tu nie mam wyboru
to co gadasz na mieście, dziś to po mnie spływa
wyobraź sobie, że nie wszystko stracone
jesteś przeciwko albo jesteś z nami, rób dzieciak tak żeby nie gnić za kratami
ten styl dedykuje dla ludzi z mojej ferajny
wreszcie przyszedł taki dzień kiedy to ja ciebie gnoję
powietrze tu nie pachnie mi zapachem kobiety
te wszystkie puste słowa, te zapewnienia, zniknąłeś z mego życia, w moim sercu Ciebie nie ma
tu marzenia, choć pachną z czasem szybko wietrzeją
weź obejmij mnie za szyje, chodź zobacz jak sie żyje
Twój cudowny uśmiech, aż przechodzi mnie dreszcz
ja mam w rękawach nie jednego asa
frajer i farmazon, wszystko pod twoim nazwiskiem
dziś już nie mam oporów by napisać co myślę
nie ma ludzi nic nie wartych, poczuj sie jak u siebie
to co nas łączyło zakończyłam bezpowrotnie
dodajemy, klikamy, komentujemy.