popiołu garść..

dzień wolny.. co z nim zrobić ? wyspać się. Tylko przespałam godzinę dłużej niż zwykle.. ale zawsze :)

Organizm przeszedł czas przystosowania, zmęczenie, krwawienie z nosa. Teraz już sam wie kiedy isć spać i kiedy sie budzić.

ciało jedno, dusza drugie..

wstaje, ide, robię swoje.. dzień mija za dniem. Życie mija.. choć czuję, że żyje. nie bardzo intensywnie, bo oprócz przyjemności są i obowiązki, szarość codziennego życia.

Jakby rozdarta, ale sama to rozdarcie tworzy. Jasny komuniakt: nie angażujemy się.

Ale rozwój wypadków przynosi dziwną paletę uczuć.

I właśnie owo rozdarcie.

Chce wyjechać, zostawić to, poczuć wolność, beztroskę, szczeście z wschodzącego słońca i powiewu wiatru.

Wolne, które chce spędzić w domu, ale to fizycznie niewykonalne.

Nie chce tęsknić za spokojem który przeszła, chce tworzyć nowy.

Nie chce wspominać tego co było, chce tworzyć nowe wspomnienia.

Te magiczne chwile, które sprawiają, że wszystko staje w miejscu.. dotyk.. uśmiech.. komentarze..

Plany mają to do siebie, że albo lubią się zmieniać, albo totalnie psuć przez niezbyt miłe wypadki losowe.

Wyjaśniłam jedno, przyszło drugie..

Wyznacza chwile zawieszenia, do których dąży, na które czeka, by łatwiej mijała codzienność.

Nie może żyć bez celów króciutkoterminowych, bo wypali się szybciej niż się zapaliła.

Widzi to.

"Moje życie przy Twoim jest totalnie nudne" ale Ty masz męża i starasz się o dziecko..

nasze życia różnią się diametralnie, ale każdy poszukuje w nim swojego szczęścia i spokoju :)

Miejsca na Ziemi.

Magia chwili

https://www.youtube.com/watch?v=6fRUR1GieFo

https://www.youtube.com/watch?v=XJaulutuvNA

https://www.youtube.com/watch?v=P5dNj9HGit4

ten koncert to był kosmos

;]