Znowu jestem w moim pokoju, moim azylu od problemów zewnętrznych.
Już ponad miesiąc w pokoju i jeden miesiąc.
Miesiąc.
To nie jest wiele.
Szczególnie będąc tydzień razem.
Potem już tylko osobno, ale czując jeszcze więcej ciepła z dnia na dzień.
Uwielbiam to uczucie.
To co jest we mnie i wypełnia mnie po brzegi.
Uwielbiam to, chociaż tak bardzo mi brak bycia obok siebie.
Mam nadzieję, że zawsze będzie tak dobrze.
Mam nadzieję, że zawsze będziemy my.
Liczę na to i proszę o więcej.
Więcej takich miesięcy jak ten.