zdjęcie oczywiście nie mojego autorstwa. Oryginalnie pochodzi z fejsa festiwalu.
Było wykurwiście? niee... Wychujiście? też nie. Brakuje słów w moim słowniku by opisać to przeżycie. Fakt faktem koncert Wielkiej Czwórki okazał się koncertem Metallicy z trzema supportami. Ale nie mogło mnie tam zabraknąć. Bemowo spowiło się cieniem. Wspaniałe dźwięki trash metalu niosły się w powietrzu i przechodziły przez całe ciało. Ale wszsytko co dobre musi się skończyć..
Pewne jest tylko to, że Metallica to potęga, James jest Bogiem, a w następnym roku będę zdzierała gardło i łamala kręgi szyjne pod sceną ! Hell Yeah ! ; ))
With all our screaming
We are gonna rip right through your brain
We got the lethal power
It is causing you sweet pain Oh sweet pain
When we start to rock
We never want to stop again
Sezon wakacyjny uważam za otwarty ! ;)