21.11.2013r. 20:19:46 dzwoni mój telefon...
-Cześć Laska usłyszałam Michała.
*Ej no siema, co się z wami wszystkimi dzieje,że nawet się do mnie nie odezwiecie?Powiedziałam
-Jesteś w domu? Zapytał....
*No tak jestem, a co macie zamiar mnie odwiedzić...
-Nie, dzwonię żeby ci coś powiedzieć.
Jego głos był bardzo przeraźliwy...
*Co się tam staneło?,zapytałam... Bo masz jakiś dziwny głos.
-No bo ten no Kuba...
(Po chwili usłyszałam ciszę w telefonie)
*Michał do cholery mów co się stało?
W oddali usłyszałam, ja nie dam rady weź Ty jej powiedz... Wtedy już wiedziałam,że wydarzyło się coś złego...
*Michł no jesteś tam...Mów co się stało, bo zaczyan się niepokioć.
-Tak jestem, tylko jeśli stoisz to lepije usiądź.
*Przeraziłam się, no już siedzę. Mów o co chodzi.
-Bo coś się stało Kubie, On no yyy..
Przerwałam mu...
*Do cholery dowiem się???
-Bo Kuba nie żyje.
*Po tej wiadomość upuściłam telefon na podłogę, łzy spływały mi po policzku jedna za drugą. Byłam w totalnym szoku.
W tle rozpomieszczał się tylko głos Michało.
-Hallo Iwona jesteś tam hallo, odezwij się.
*Podniosłam słuchawkę, i powiedziałam mu,że to kiepski żart.Ale on wcale nie żartował.
-Kochana ale to nie jeste żart. Przyjedziemy do Ciebie jutro to porozmawiamy. teraz sorry ale sam nie jestem w stanie,zeby o tym mówić.
Poczułam ogromny ból... Nie mogłam powstrzymać łez...
Rozmyślałam ciagle zadając sobie jedno pytanie, dlaczego Mi Go zabrałeś.
Zaczełam wspominać wszystkie chwile z Nim spędzone....
Już nie będzie wspólnych imprez, wspólnego wypadu na kręgle...
Uświadomiłam sobie,ze już więcej do mnie nie przyjedziesz, już nigdy Cię nie zobaczę..
Kubuś[*] ;(
`Są chwile które w pomięci zostaja
i choć czas mija one nadal trwają
są osoby które raz poznane juz na zawsze będą pamietane`
[*];(
Dżem- `Zapal świeczkę`
`Tego Nie było w naszym scenariuszu`
Kubuś!!! ;( [*][*][*]