On- Cześć musimy porozmawiać.
Ona- Hej,ale My już nie mamy o czym rozmawiać.
On- No jak to nie o Nas.
Ona- O Nas??? Ale co Ty w ogóle mówisz, przecież Nas już nie ma od dawna. Zostawiłeś mnie dla "Niej" i myślisz,że Ci wybaczę???
On- Kurde dla jakiej "Niej"? O czym Ty w ogóle mówisz? Przecież wiesz,że mnie i ją nigdy nic nie łączyło.Zależy Mi na Tobie i tylko z Tobą chcę być.
Ona- Wiesz co nie pogrążaj się. Tyle razy Cię widziałam w jej objęciach, jak patrzyłeś jej głęboko w oczy,całowałeś ją w usta, a ja stałam obok i byłam dla Ciebie niewidzialną istotą. I nie wmawiaj mi,że nic was nie łączyło.
On- To jest Twoje zdanie. Czy Ty nie możesz zrozumieć,że ja się zmieniłem, już nie jestem tym chłopakiem którego poznałaś dwa lata temu. Przez ostatnie miesiace wszystko sobie przemyślałem i zrozumiałem,że tylko z Tobą chcę dzielić rosztę swojego życia.
Ona- Pfff, myślisz,że ja uwierzę w Twoją przemianę... Sorry ale tacy ludzie jak Ty się nie zmieniają... I szczerze mówiąc już mnie to wszystko nie interesuje bo ja już Ci nie ufami już nigdy nie zaufam... Tyle razy mnie już zraniłeś, dlatego nie pozwolę na to byś zrobił to poraz kolejny... Nie potrafię być już z kimś kto zadaje mi wiecznie ból...
On- Proszę Cię nie mów tak przecież wiesz,że to nie prawda.
Ona- A jak mam mówić, zniszczyłeś pewną część mojego życia... Zrujnowałeś naszą miłość, przetraciłeś to wszystko co kiedyś mogło być najpiękniejsze w naszym życiu `Miłość dwojga ludzi `
On- Ja nic takiego nie zrobiłem, nadal mozemy być szczęśliwi, tylko daj mi jeszcze jedną i ostatnią szansę.
Ona- Jeszcze jedna szanse? człowieku proszę Cię nie rozśmieszaj mnie.... Ostatnią szansę to już Ci dałam pare miesięcy temu... My już nie będziemy szczęśliwi....
On- Mozemy być jeśli tylko wyrazisz na to zgodę.
Ona- Zniszczyłeś naszą miłość i to wystarczy by Cię znienawidzieć... Dlatego daj mi spokój... Teraz możesz ranić kogoś innego....
On- Skoro tak chcesz, to nie będę się narzucał, tylko cierpliwie poczekam na wybaczenie.
Ona- To się razczej nie doczekasz.... Daj mi spokój i nie niszcz mnie do końca....