Od trzech dni jem trzy razy dziennie.
Małe porcje.
Zabijam głód wodą i kawą.
Ćwiczę trochę.
Ale chciałabym więcej.
Prawo jazdy trochę męczy mnie fizycznie.
Psychicznie czuję się świetnie, jako (daj Bóg) przyszly kierowca.
Mało czasu na schudnięcie.
MAŁO MAŁO MAŁO.
A kilogramów dużo.
I co teraz?