dostałam uczulenia od bananów..
moja cera jest paskudna
Obudziłam się miło zaskoczona, nic nie bolało, przestało mi tak bardzo przeszkadzać ze jest długi ... ale to dlatego ze języczek troche spuchł i ta długość nie jest tak wyczuwalna ;p
Lekko się seplenie i jak dużo się nagadam to zaczyna troszke boleć ale muszę stwierdzić ze bardziej bolało mnie gojenie się kolczyka w nosie nić to.. to po prostu jest niekomfortowe .
Troszkę zgłodniałam od wczorajszego lanczu w Bordo z chlorami więc w końcu trzeba było coś skonsumować ... oczywiście już na samym początku doszłam do wniosku że jednak o gryzieniu nie ma mowy... więc moje smaczne jedzonko musiało zamienić się w papkę ;p nie najadłam się i jadłam około 30 min XD
Pielęgnacja przynosi ulgę... no oprócz dokręcania kulek .. w moim przypadku jest to trochę trudne [tak samo jak było trudne przebicie jezora] ponieważ mój języczek jest krótki a teraz jeszcze jak napuchł.. no było cięzko ale dałam radę :D
Póki co to tyle ;) Myślałam że drugiego dnia będe zdychać.. ;p mam nadzieje że jutro gorzej nie będzie i tak w miare lajtowo przejdę ten okres gojenia :D