Wiecie jak to jest gdy osoba, którą macie za ideał, okazuje się totalnie kimś innym ?
Gdy pod maską inteligentnego faceta, kryje się oszust .
Po co tyle słów, tyle niepotrzebnych kłamstw którymi mnie karmiłeś ?
Jej mówiłeś to samo ?
Fajnie jest się tak bawić ?
Wiesz co jest najgorsze, czego się obawiam najbardziej ? Że za kilka dni napiszesz
a ja o wszystkim zapomnę, po raz kolejny uświadomisz mi, że jestem za słaba, zeby z Tobą skończyć
za słaba, żeby powiedzieć "dość"
Łatwo jest mówić "zależy mi na Tobie" - trudniej to udowodnić, prawda ?
Tylko czemu nas jest dwie ? Czy zdajesz sobie sprawę, że ranisz nas obydwie ?
Co ja w Tobie takiego widzę, że daje Ci kolejne szanse, dlaczego tłumaczę sobie Twoje postępowanie
w tak absurdalny sposób, czemu nadal mam nadzieję, ze wybierzesz właśnie mnie ?
Jakie to żałosne, czekać na odwzajemnienie uczuć od takiej osoby ...
Co musisz zrobić żebym w końcu przejrzała na oczy ?