Ponieważ w domu nie mam nic lepszego do roboty poza leżeniem i czytaniem, odwiedzam stare progi. I tak sobie czytałam poprzednią notkę i w szoku jestem, że jeszcze 18 dni temu mieliśmy jeszcze wakacje, sorry - ostatni dzień wakacji. Tak szybko czas zleciał. A wydaje mi się jakby to był już kilka miesięcy szkoły, bo zapowiadają kartkówki, sprawdziany i pytania... Matko i córko! Ale się zagadałam na temat szkoły. Poza szkołą jest całkiem fajnie, chociaż nie będę się bardziej na ten temat rozpisywała, bo wiem, że są tu ciekawscy, którzy bardzo by chcieli więcej wiedzieć, ale niestety Was zawiodę i zdaję się na Waszą pomysłowość i dociekliwość ;dd