Długi dzień jak na taki weekend. Od rana buntowałam się. Mama, co 15 minut mówiła do mnie "Marlena, Ty w ogóle się nie słuchasz. Robisz, co ci się podoba". Ja naprawdę chciałam coś zrobić, lecz oczywiście dwa miksery zepsute. Potem postanowiłam zrobić chleb. Jak na pierwszy raz to wyszedł i muszę przyznać ze jest dobry, a na dodatek jeszcze żyję!
O 13:30 Koncert zespołu Siewcy Lednicy" w muszli koncertowej w parku Konstytucji 3 Maja. Wybrałam się tam, ale przed tym o mały włos bym nie miała poważnego wypadku.... Tak wiem bardziej przejmowałam się samochodem niż własnym życiem, no, ale przecież to jest BMW na dodatek nie jest to zwykły samochód- tylko mojego brata! Bawiłam się tam(w muszki) znakomicie dużo śmiechu, widziałam nawet znajomych, którzy byli ze mną na Lednicy w tym roku. Potem pojechałam wraz z kolegą: stacja Orlen (zatankować samochód), Tesco (coś zjeść), parking stadionu (się powozić) i McDrive (jak zwykle hamburger i małe frytki). Dziękuję mu za ten dzień, że nie zwariował i przepraszam za pobrudzenie koszulki. "Mamusia wypierze". Trochę musiał się nabiegać, by uciec haha XDDDD
Dziś musiałam kupić szampon do włosów, bo brat schował przede mną. Dlaczego? Otóż proste. Wczoraj mój kochany brat do mnie: "Marlena, co Ty 3 razy dziennie się kąpiesz? Marnujesz wodę!!". Na szczęście mam już szampon i wieczorem mogłam się umyć, ale zauważyła mama, że znów ładnie pachnę. I ona z zapytaniem: "Marlena myłaś się?". Hello, czy to takie dziwne, że człowiek lubi się myć? Hmm.. Może rzeczywiście raz nadużyłam prysznica, ale Ja uwielbiam wodę, która leci strumieniem
To świadomość,
że co by się nie działo masz zawsze wsparcie.
Rozbawi cię w najtrudniejszych chwilach,
zrobi dla Ciebie wszystko i po prostu będzie.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=JaAWdljhD5o#!
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24