Dawno mnie tu nie było, no, ale.. KONIEC SEMESTRU (czyt. imprezy) nie tak łatwo pogodzić z photoblogiem. :D
***
W piątek miałam ostatnie kolokwium - z patofizjologii, które poszło mi idealnie, więc od 30.01 moje dni spędzone były całkowicie aktywnie, żadna minuta nie została zmarnowana! :D
***
Tak jak wyżej wspomniałam.. w ostatnim czasie DZIAŁO SIĘ, ojj działo.. ^^
Urodziny Milenki naszej Kochanej - zdjęcie z tej właśnie niesamowitej, niezapomnianej imprezy. :>
Tańce hulańce, objadanie się słodyczami, %% , poznanie ukraińskich kolegów i smakowanie wódki z ich kraju oraz powrót do mieszkania o 8 rano. - A tak się martwiłam faktem, że mam lipny dojazd nocnymi z tej części miasta, hyhy. :P
***
Kolejnego dnia wspólne udanie się z Ewelinką mą :* (po 1,5 godzinie snu) do kościłka, następnie pizza studencka za 8 zł. :D
ŁYŻWY. <3
Film (Księżniczka i Żołnierz) i herbatka z ukraińskimi kolegami. :))
Miałam wracać wcześniej, ale oczywiście powrót nocnymi nie jest taki fajny.. więc miałam szoferów w postaci kolegów, wspaniale! :D
Szczerze mówiąc to, co mówią o swoim kraju jest MEGA przerażające.. to, co mówią media to NIC w porównaniu do tego, co usłyszałam.. Dlatego cieszę się, że mogę ich wspierać swoją osobą!
***
Hmm.. poniedziałek? W poniedziałek domóweczka u kolegi Eweliny! To nic, że nikogo tam nie znałam osobiście - nawet gospodarza.. :D
Sandra zawsze odnajdzie się w towarzystwie.. ^^
***
We wtorek zaś całkowity obrót sprawy..
Chwila zadumy, pogrzeb taty koleżanki..
Chłód, odmarzające rączki i stópki..
Ale cieszę się, że mogłam tam być, mimo tego, że po tylu dniach wrażeń nie miałam za bardzo siły.. :)
***
A teraz? Teraz już w domku rodzinnym, na spokojnie.
Wracam do normalnego trybu życia,
Dzisiaj poćwiczone.. dałam z siebie 150%. :)
***
Teraz.. WOLNE.. czas tylko dla siebie do 23.02. <3
Czekamyyy na przyjazd siostry.. :*
Tak bardzo stęskniona! 2 dni! Aaaa!
***
O kurcze, ale Wam sprawiłam lekturkę. :D
A wszystko opowiedziane zostało w wiekim, wielgachnym skrócie.. :o
Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne. Tylko dziś jest twoje.
Jan Paweł II