Jak w tytule. A właściwie ścięła mi je mama. Sięgały już za tyłek, były długie i piękne, ale podobno gdy zaczyna się jakiś nowy etap w życiu to trzeba to zrobić. 

Siediałam na krześle czując ból psychiczny z powodu ich ścinania niemal tak mocno jakby ktoś ucinał mi rękę. Ale tak trzeba. 

Centymetr moich włosów spadł na podłogę i został zamieciony jak zwykły śmieć, a nie jak część mnie, którą bez wątpienia był. :'( 

Czemu ludzie muszą podcinać końcówki? :/ 

Mam nadzieję, ze za miesiąc będą równie długie co przed ścięciem :(  

Prowadzenie dwóch kampanii wyborczych męczy, ledwo żyję, jest 4 nad ranem, dopiero wróciłam do domu i zaraz paaadnę. 

Dostałam od młodszej siostry zeszyt, który ma kratki w różnych miejscach, nie jak normalny zeszyt, jest dość zabawny. Ona ma taki sam, zapisujemy w nich różne rzeczy i rysujemy. 

Robert powiedział, że możemy gdzieś się wybrać jego małym fiatem! <3 

Dalej nałogowo gram w pokemony, powoli robię z tego priorytet w moim życiu, żeby nie myśleć o smutku. 

Euthyrox łykam cały czas, daję radę, jest dobrze :D  Robert chce się po tym roku zapisać na jakieś kursy zawodowe z informatyki, możliwe, ze pójdę z nim. Nie chciałabym robić tego zawodowo, ale lubię się rozwijać w tym kierunku :)  

W moim pokoju jest okropnie zimno, spadam pod kołdrę ^^ 

"Ile w ściętych włosach trwogi, czy zbyt wiele abym zgadł

Odwróciłaś wzrok z podłogi kiedy pukiel na nią spadł

Do Twych smutków mam nosa, bo się znamy bądź co bądź

Jaka przeszłość tkwi w tych włosach że je trzeba było ściąć

A więc proszę powiedz mi czego w życiu nadszedł kres

Ile ścięłaś pięknych dni, a ile przelanych łez

Czy to trzeba upamiętnić, że wyszły spod kosy

Czy za nimi będziesz tęsknić, czy to tylko włosy

Które na pewno odrosną

Jeszcze dłuższe i piękniejsze

I zakwitną jak bzy wiosną

Jeszcze twardsze i silniejsze

Taka była konieczność

Nie ma już do czego wracać

Fryzjer włosy ściął na wieczność

A ja mogę pozamiatać"