No zaczynam znowu od nowa, jakieś zmiany, nie wiem... Whatever..
Mogłaby się w końcu ta pogoda ustatkować bo można depersji dostać, serio..
Siedzę u Olusiaka idziemy zaraz na spacer..Honka wraca za niedługo, Mama też,
no i Papi.. Fajnie dość ;> Ostatnio chodzę późno spać i kurdę śpie do 13..
Wkurzam się, bo wypadł mi rozpychacz w nocy i troszkę mi dziurka zarosła.
DOBRA KOŃCZĘ TO, halo halo ;___;