Tydzień w Karpaczu mogę przypisać do tych najbardziej zajebistych <3
Cały tydzień oglądania przejazdów i zarąbistej zabawy ! |
Moja zawodowa ekipa w składzie głównie : Baś , Jul , Maj , Adrian , Paula ale i też Matej , Magda ,Dorota , Ula,michał. Te osoby sprawiły że zapomniałam o problemach i że naprawdę dobrze się bawiłam . Nocne uruchamianie mechanicznego byka z ulą , zamykanie jej w trumnie . Pijackie zabawy na hali czytaj : Granie w rugby , wyscigi na beczkach , gra w siate itp.Nocne buszowanie po Western City <3
Malibu z mlekiem wypite przez cały tydzień litrami :D Nocne kąpiele w myjce dla koni bo przecież " Mam na sobie tone piachu , rozbierzmy się i kąpmy się w przeszywająco zimnej wodzie o 2 w nocy " . Wieczorna jazda na Micku , szukanie lacza bo przecież pijana Paula zakopała go w piachu (taka jest teoria trzeźwych ) . Było również pływanie na canu bez wioseł o 4 rano w stawie gdzie na 1 metr sześcienny przypada 40 pijawek XD . Było jeszcze wiele wiele innych boskich przypałów ale zostawie coś na piątek gdyż wtedy będę miała zdjęcia z tych oto wyżej wymienionych przypałów i nowa notka z tego powstanie :D
_______________________________________________________________________________________
Moje przejazdy też niczego sobie , ale mogło być lepiej :D
Zdjęcia : Marta Cisielska i Danusia Kurzawska
________________________________________________________________________________________
Dzięki za mega tydzień <3