photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 GRUDNIA 2009

W Sasinie

Ja maciek i jajko na patyku xD

 

Jesteem swirem <lol2>

 Kupiłam sobie wymarzony box placebo ze wszystkimi płytami xD

nie byłam w szkole dzisiaj . przed swietami odpusciłam i pierdole xD

musze posprzątać przed swietami

 

http://www.youtube.com/watch?v=28wXBU0HCgk&feature=related - bri szaleje

Siedzę sama w pokoju

jest ciemno .

prawie ,

Palą się dwie świece.

siedzę na podłodzę.

niedaleko mnie siedzi Ból

Jest wściekły

Jezdzę płytko żyletką po łydce

nie nacinam

droczę się z moim bólem

-Nie powinnaś tego robić! -Krzyczy

-Uspokój się.-odpowiadam- wiem.

- To dobrze skoro wiesz odłóż to narzędzie.

-Niemożesz mnie zmusić

-Wiem

-chyba chciałeś zebym była szczęsliwa ?- zapytałam go retorycznie

Pierwsze nacięcie w słowie NIC

Pierwszy jęk podniecenia - szczęscia spełnienia..

Pierwszy kpiący uśmiech

-Patrz Śmiercio! Patrz Bólu ! Patrz Nienawiscio! Jestem bliżej was

***

Stukam palcami o blat.

przygryzam dolną wargę.

do krwi .

NIENAWIDZĘ krwi

nienawiść jest silna

moze najsilniejsza z moich przyjaciół.

A ja jej nie doceniam

Smierć jest spokojna

cicha delikatna miła zimna i zrównoważona.

moja smierć ma długie białe włosy ale nie całkiem białe..

nosi długą białą suknię która odkrywa blade ramiona nawet w zimie

jest młoda

Nienawiść nie jest taka piękna jak smierć

chociaż zapewne równie blada

ma włosy jak ogień

i ciemne oczy .

każdego dnia mozesz ją zobaczyć w innym wcieleniu

kazdego chumoru ma odpowiedni strój i akcesoria

zawsze zaskakuje najbardziej

niespodziewaj się ze ją zrozumiesz

jest skomplikowana

***

Cisza

Cisza jest siostrą samotnosci

Cisza i samotność

Cisza nie jest przyjaciółką

widuję ją żadko

Nigdy nie jestem cicho

Zawsze jest ból

zawsze jest nienawiść

albo smierć .

milczę tylko podczas otępienia

Lezę nieruchomo

a cisza siedzi i patrzy

czasem płacze

Którejś nocy budzę się gwałtownie

nie ma przymnie nikogo

Potrzebuję was!!!

 

To własnie jest stan otępienia

Jestem na granicy świadomości i nieswiadomosci

balansuję po cieńkiej linii

Świadomość

Nieswiadomość

Swiadomość

Nieswiadomość

Nie czuję nic.

Ale myslę gorączkowo

Czemu, co ?

Dyszę.

Oddech nie chce się uspokoić

Krzyczę.

Krzyczę głosno

Przeraźliwie

Wpada nienawiść

-Co?-pyta głupio

Nadal płaczę.

Szlocham

Ból siada obok mnie

Głaszcze mnie po włosach

Uspokajam się

Całuje mnie w głowę

delikatnie

- Ciii - szepce - dobrze juz dobrze. To takie wrażenie

-Raczej chwila prawdziwej swiadomosci- odpowiadam

-Nie mysl o tym - Dalej szepce do mnie Ból - spij.

 

xDD