Jedno ze zdjęć przedstawiających naszą "ciężką" pracę przy nakręcaniu LipDuba :P
A teraz... szeregi Fouriera, transformata Laplace'a, równania różnicowe, różniczkowe, (...).
Programowanie obiektowe.
THIS IS SESJA!!!
A mojego brata wypuścili w końcu ze szpitala. Trzeba będzie mu pomóc zaliczyć rok, z czym ruszę do dzieła pełną parą już wkrótce.
Dziekan podpisał zgodę na praktyki w KGHM, teraz jeszcze z samym zakładem muszę się ugadać, ale to już w przyszły piątek. Jestem dobrej myśli.
Bo w ogrodzie rośnie plącze
W dzikim winie świat się plącze.
Bo w ogrodzie dzikie wino
Kto je tutaj siał?!
Powiedz kto mógł zasiać to dzikie wino?
Fajnie by było, gdyby wino rosło na krzakach, ale niestety trzeba chodzić do sklepu.
Nienawidzę, gdy w mojej chorej głowie krążą myśli, które nie powinny tam krążyć, bo sobie tego k*rwa nie życzę.
Pieprzony egoizm i wieczne poszukiwanie prawdy, a raczej gówno-prawdy. Pseudofilozoficzne biadolenie o sensie bytu buraka, który swoje życie nazwie odwiecznym konfliktem bulwy i naci, a deszcz tajemniczą siłą sprawczą.
Pozdro Mała :*