Życie czasem tak bardzo daje w kość. Mi dało nie raz. Szczególnie ostatnio. Czas dla mnie stanął w miejscu. Czuję się martwa. Zupełnie nie mam chęci do życia. Czemu zawsze ranią Cię osoby, te którym najbardziej ufasz, których jesteś pewien, niby wiesz, że Cie nie zawiodą.. Nagle w błahych sprawach zostawiają Cię. Czy ludzie potrafia kochać? Ja już nawet nie chcę kochać. Miłość boli. Czujesz jak rozdziera Ci serce, tak bardzo pragniesz, żeby móc cofnąć czas, ale nie możesz. Pozostaje Ci już tylko czekać, czy może będzie lepiej, czy może będzie gorzej. Czy ktoś pomoże Ci się pozbierać, czy już zostaniesz zupełnie sam. Zawsze możesz pocieszyć się, że jednak mogło być gorzej, że dobrze, że się tylko całowali, a nie wylądowali w toalecie. Tylko czy to naprawdę pocieszy? Tylko co za różnica, czy poszedł w ruch język, czy inna część ciała? Zrobił to, co nie? Zrobił. Usprawiedliwiasz go, że pił, ale co to za usprawiedliwienie..? Gdy się kocha nie myśli się o zdradzie, chyba że.. chyba że jest było mu z Tobą źle. Co myślał, gdy ją całował? A może w ogóle nie myślał. A mógł pomyśleć. Mógł pomyślec jak kogoś to zaboli. Kochasz go dalej? To przestań, bo gorzej dla Ciebie. Bo nikogo to nie obchodzi, a szczególnie tych co mogło by choć troche..