Mój słodkii..:***<333
Dziś byl terenikk z Karooo..xDD
Poszukiwania drogi <jak dojechać na rybaczówke> Każda z nas troche droge znała i jakoś dojechałyśmy..xDD
Na miejscu do sklepu po lody i picie pomarańczkowee..:D
Iranekkk wypił praktycznie połowe tej oranżady..:) Smakowała mu, a Miraż nie chciał..;/ Śmiechowo było:D
Potem droga powrotna. Hmmm okazała sie mniej przyjemna, bo Iranowki nie wiadomo kiedy zrobił se rane na pęcinie. Miałam stresik czy to nie jest przypadkiem poważne, ale jak już wruciłyśmy i go wykąpałam<a Karo Miraża> to okazało sie, że to tylko zdarcie skórki troche.. Potem małe wygłupy typu chlapanie się wodą<nawet P. Heniek się dołączył> Miraż przeżył katusz wodny przez nas..:PP<333 Ale na szczęście nic mu nie jest
Iranekk:****<3333