photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LUTEGO 2015

#7

Pomyślałam, że ta impreza będzie czymś w rodzaju planowanego spontanu i zabrałam się za sprzątanie mieszkania. Mimo, że jest ono małe i zawsze mam czysto to zajęło mi to sporo czasu. W międzyczasie zjadłam obiad, a potem poczytałam by trochę odpocząć i oczyścić umysł. Nim się obejrzałam zapadł już wieczór i zadzwonił dzwonek. Oczywiście była to Ade i Kev. Gdy zobaczyli moje dresy obije wpadli w śmiech. Musiałam w 15 minut zrobić się na bóstwo. Ubrałam czarne rurki i białą koszulkę z nadrukiem. Wpuściłam przód w spodnie, dobrałam biżuterię i zrobiłam mocniejszy makijaż. Lekko pokręciłam przednie pasma włosów i byłam gotowa. Chciałam żeby mój strój był zwykły, nienachalny, ale żeby miał to coś i myślę, że mi się udało. Ubrałam moje ulubione botki, kurtkę i ruszyliśmy w drogę.

Nie miałam pojęcia gdzie idę, ale oboje mieli świetny humor więc i mi się udzieliło. Gdy w końcu doszliśmy do tego klubu, bardzo się ucieszyłam, bo nigdy w nim nie byłam. Dziwnie byłoby gdybym miała się bawić w miejscu gdzie wcześniej pracowałam.

Drink za drinkiem, piosenka za piosenką. Nie mogłam się opanować, ale tego zdecydowanie było mi trzeba, zresztą ani Ade, ani Kev mnie nie powstrzymywali. Pewien przystojny blondynek postawił mi drinka więc z nim zatańczyłam. Szczerze powiedziawszy zrobiłam to tylko dlatego, by Kevin był nieco zazdrosny i wydaje mi się, że mój plan się powiódł. Poflirtowałam trochę z przystojniaczkiem, wypiłam z nim drinka i zatańczyłam do dwóch piosenek, ale przy trzeciej podszedł Kev i zasugerował koledze, że teraz jest jego kolej. Złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie na zdecydowanie niebezpiecznie małą odległość. Czułam jego oddech na swoich ustach. Uwodzicielsko się uśmiechnęłam i tańczyłam dalej jak gdyby nigdy nic. Gdzieś po północy Ade zakomunikowała nam, że spotkała starego kumpla i jeśli nie mamy nic przeciwko to gdzieś z nim pójdzie. Ona zawsze umiała zorganizować sobie towarzystwo. W sumie na rękę było mi to, więc cię ucieszyłam. Zostaliśmy sami, oczywiście nie do końca, bo byli z nami wszyscy ludzie bawiący się w tym klubie, ale wzięłam się do roboty. Wypiłam dwa shoty dla większej odwagi i wróciłam do tańca. Nie chciałam być wulgarna, ale wiłam się wokół Kevina. Widziałam w jego oczach, że bardzo mu się podobało dlatego po jakiś dwóch godzinach zaproponowałam spacer i drinka u siebie. Zgodził się.

Wyszliśmy i usta nam się nie zamykały. Oboje mieliśmy niezłego gadanego.

- Wiesz co... dobrze się dziś bawiłam i wcale mi nie przeszkadzało, że Ade sobie poszła,

- Widziałem...

- Co to miało znaczyć

- Ems, w co ty grasz?

- O co ci chodzi?

- Dobrze wiesz, o co mi chodzi. Przyjaźnimy się od dawna, ale ostatnio zachowujesz się inaczej, a ja nie wiem jak mam to odczytywać. Najpierw noc u ciebie, teraz te uwodzicielskie ruchy?

- Nie zatrzymywałam cię siłą, mogłeś wyjść albo spać na podłodze, mogłeś mnie odepchnąć w nocy, a nie rano nawijać jak dobrze ci się spało i jak ciepło ci było.

- Powiedz to!

- Co mam ci powiedzieć?

- Że ci się podobam.

- Dobrze! Podobasz mi się...

Kłóciliśmy się na środku ulicy, a wszyscy ludzie wokół się na nas patrzyli, ale nie przeszkadzało mi to. Z każdym następnym słowem czułam się lżejsza.

- Chciałam ci to powiedzieć, ale przerażają mnie konsekwencje, co jeśli ty nie odwzajemniasz tego i tylko popsuje naszą przyjaźń... Za bardzo mi zależy żeby to psuć.


po co ma się uczyć cały weekend,

jak mam od tego niedzielne wieczory.

Komentarze

belikedobrev świetne :*
09/02/2015 17:46:56

Informacje o ionmyway


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24