photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LUTEGO 2015

#5

Szybko skończyła się butelka wina, którą przyszedł Kevin, na szczęście w moim skromnym mieszkanku nigdy go nie brak, dlatego wyciągnęłam kolejną butelkę i wróciliśmy do rozmowy. Gdzieś w okolicach północy Kev chciał iść.

- Nie idź, zostań dziś na noc.

- Przecież nie miałbym gdzie spać. Wybacz, ale moje boskie ciało nie zasłużyło na noc na podłodze.

- To położysz się koło mnie, mam dwie kołdry. Zostań.

- Dwie kołdry, to jest ten argument! Zostaje.

Bardzo się ucieszyłam. Kontynuowaliśmy naszą rozmowę, a ja nie mogłam oderwać wzroku od jego fantastycznych oczu. Chcieliśmy coś zjeść, ale moja lodówka świeciła pustkami, dlatego zjedliśmy płatki z  jogurtem, bo oboje nie lubimy mleka. Gdzieś koło trzeciej padliśmy. Muszę się przyznać, że bałam się momentu położenia do łóżka. W ekspresowym tempie pozbyłam się makijażu i przebrałam w pidżamę. On postanowił, że będzie spał w samej koszulce.

- Dałabym ci jakąś koszulkę do spania, ale wątpię czy jakaś by ci odpowiadała.

- Uwielbiam tą bluzkę, także pozwól, że w niej zostanę. Mam inny problem...

- Jaki?

- Zbyt dużo wina i nie wiem czy dam radę...

Byliśmy nieco wstawieni, na tyle by zrobić coś głupiego, ale nie na tyle by nie kontrolować lub pamiętać swoich czynów,

- Co masz na myśli?

Położyłam się od ściany i przykryłam kołdrą, on zaraz zrobił to samo. Przemilczał moje pytanie.

- Kev... Keev?

Nie odpowiedział mi. Zasnął. Szkoda, a w końcu chciałam wykonać jakiś ruch.

Nie mogłam zasnąć. Myśli kłębiły mi się w głowie, aż w końcu wtuliłam się w Kevina i zasnęłam.

 

O 8 obudził mnie zamach świeżej kawy i jajek. Mmm, jak to pachniało.

- Ems, wstajemy. Śniadanko.

- Skąd masz jajka?

- Sklep na dole jest nieźle zaopatrzony.

Mogłam się domyślić. Przetarłam oczy i zaspana, ale uśmiechnięta od ucha do ucha usiadłam do posiłku.

- Jak ci się spało na moim najwygodniejszym na świecie łóżku?

- Muszę przyznać, że całkiem nieźle, ale zdecydowanie musisz oddać mi swoją kołdrę, bo jest cienka, a mega grzeje.

- Kołdrę?

- Zawsze w nowy marznę, a tu było mi ciepło.

- A kołdrę...

- Chyba, że było to co innego?

Podszedł do mnie na niebezpiecznie małą odległość i nie spuszczał wzroku z mojej twarzy. Czułam się sparaliżowana. Nie wiedziałam, co mam teraz zrobić. Siedziałam nieruchomo, a ręce trzymałam na kolanach. Czułam jak palcem lekko muska moją dłoń. 


:)

Komentarze

happinneess Podoba mi się <3
05/02/2015 21:34:16
belikedobrev Świetne :))
05/02/2015 20:16:19

Informacje o ionmyway


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24