i tylko Twój uśmiech pcha mnie do przodu.
Jeśli tylko istniałaby taka możliwość... z chęcią powtórzyłabym sobotnią noc. Taaak studniówka udana, cholernie udana!
A teraz? Przydałoby się troszkę zmotywować, no bo za jakieś siedemdziesiąt dni 'upragniona' i długo wyczekiwana matura...