photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 LIPCA 2013

Właśnie wróciłam z koni, dzisiaj szybciej się wyrobiłam, bo raz dwa brałam konie po kolei, niestety tym razem sama. Pierwsze Brawura, już widzę że robi postępy, nie walczyłam już z nią tak mocno, widać do niej trzeba chyba podchodzić po dobroci... Potem Sława- kuleje;/ kuźwa. Następny koń i to nie wiem co się mogło stać, bo przecież nie chodziłą trochę, więc pod siodłem sobie tego nie zrobiła, a lewa tylna ewidentnie ją boli bo na lonży jak dałam ją do galopu to nawet tej nogi nie stawiała na podłożu. Mam nadzieję, że to nic groźnego, bo następny koń wypadnie z jazdy... Następnie Bawaria, kilka hopków, ale muszę coś innego wymyśleć, bo snopki się przewracają trochę i rozwalają, może jakieś skrzynki wykombinuję. Sekwoi nie brałam, jutro pochodzi. Pentodę polonżowałam na gumach, na małych kółkach w kłusie, żeby szła grzecznie kiedy pod jeźdźcem będzie kłus, bo jest trochę wyrywna. Na koniec Elipsa, przy przejściach do galopu musi pokazać swoje oddając z zadu, ale podniesienie tonu głosu trochę pomaga , więc nawet ciut pogalopowała bez marudzenia. Arsy nie brałam bo bawiła się ze mną w łapanego na łące, więc trzeba ją brać jak będzie w stajni. Jutro też konie ale z Bebe:)

 

Kurcze.. jakoś nie czuję strachu przed tymi przeszkodami gdy jestem na Bawarii, z innymi końmi różnie bywa ale z nią jest jakoś inaczej, lepiej:)