Wrocławskie szaleństwo było!
Udało się zebrać i pojechać na dwa świetnie dni ;D
Pomarzli, pospacerowali, zoabczyli co trzeba, najedli się, napili.
Główny cel, czyli jarmark świąteczny zaliczony, wspaniały, klimatyczny
i ta choinka! najlepsza na świecie!
Nie wspomnę już o naszym apartamencie ABSYNT- mistrz!
luksusy nie z tej ziemi, do tego risotto a'la Jarek & Maciek, drineczki i TABU 4 godziny nocnego grania + kontynuacja w pociągu. najlepiej.
Ekipa pierwsza klasa, dziękuję :)