i wrócili...
drugie wakacje w Łebie, zupełnie inne, ale tak samo cudowne- bo razem!
dlaczego wszystko co daje nam tyle szczęścia i radości musi się tak szybko skończyć?
dni pełne uśmiechów i wygłupów, romantyczne chwile,
Bones, gofyryry, lody, bilard, ping-pong, kopanie we Fregagcie, cyber-guy, koszykówka, lampion szczęścia który nie poleciał,
ale został zastąpiony stroboskopem- wszyscy patrzyli tylko na nas!
WYSŁALIŚMY LIST W BUTELCE DO NEPTUNA!-
Tak się bawią tylko bzyk i cima <3
Będąc na wakacjach nad polskim morzem można naoglądać się przedziwnych akcji i ludzi ;p
między innymi śpiewających dwa pokoje obok emerytów, którzy zakończyli swój recital ok. 1:30 i wiele wiele innych. olaboga ;d
podróż powrotna na totalnym wypasie ;) wiFi, pilot, poczęstunek, film- <3
no taak... za dużo bym chciała napisać, dlatego resztę pozostawię sobie
ale z tego miejsca chcę maksymalnie podziękować mojemu kapturkowi za kolejne łebastyczne wakacje!
btw. btw! 33 miesiące się znamy!