Bo dziś był piknik.
[i był fuun.]Bo się spiekłam znów na raka.
[jak gdyby jak, mi po plażówce nie wystarczyło.]Bo sama nie wiem, co mówię i piszę i myślę.
Idę drukować podanie.
Wszak czas myśleć
nie kierując się emocjami!
I do kogo oni z takim tekstem,
no, proszę ja Was bardzo.
Chcą mnie wysłać na drugi koniec Polski.
Samą, na jakiś pieprzony obóz.
Bo ja się muszę rozwijać
A ja mam ich gdzieś.
I się k**wa nie dam!Ogólnie mówiąc - mam ochotę,
coś konkretnie
zniszyć.
Aby nie mówić brzydko
.
Ja i Eww ;*